bannerbannerbanner
Петръ Великій въ Галицкой Руси

Осип Андреевич Мончаловский
Петръ Великій въ Галицкой Руси

Полная версия

Ociec mój gotując się na przyjęcie króla, sprowadził do się kolegę swego: Szczęsnego Potockiego, hetmana polnego koronnego, i siła senatorów, panów półkowników, kiedy oficer saski przybiegł z listem ręką króla Augusta pisanym, że car Piotr niespodzianie zbiegł go w Rawie i jeżeli pan hetman chce się z nim widzieć, że go zatrzyma. Curiositas i potrzeba widzieć cara w Polsce a jeszcze takiego, co go monstrum monarchorum nazwano, ruszyła hetmanów koronnych, żeśmy się prędko i pięknie wybrali. Było to po swiętym Janie 1698. O ćwierć mili od Rawy wsiedli hetmani i panowie na koń, z półtora tysiąca wybornej kawalkaty było. Zasialiśmy w rynku Rawy rozbite królewskie namioty, przytknięte tyłem do domów żydowskich, w których król i car stali. Po krótkim dyskursie rzekł memu ojcu król: ten mój gość jest to dziki mąż pójdę do niego, siłu pozwoli wniść z waszmość panów. Wrócił się król, że nie chce być car widzianym tylko od hetmanów i senatorów, poprowadził tedy nas tyłem domów do domu, gdzie był car i tylko ośmiu nas puszczono i mnie, bom był wojewodą ruskim. Ociec mój uczynił mu komplement po polsku, winszując tem honoru królowi i Rzeczypospolitej, że go w swoich państwach widzi, rekomendując przyjażń i sojusze dawne. A car się wtedy umywał; gdy zaś mój ociec skończył tedy car skoczył mówiąc: diakuju waszej miłosti cośte brata moho Augusta korolom obrali, i upewniał do przyjażni do Polaków. Zaraz król wziął cara do inszego domu i nas cośmy go widzieli, na obiad. Siedział we środku po prawej stronie król, po lewej car pretendując incognito; od króla mój ociec i my Polacy senatorowie; od cara jego posłowie i jenerałowie sascy. Pierwsza sztuka, upiliśmy się; druga, car kazał sobie podać bęben dragon ski do izby i bił sam wszystkie sztuki tak, że go żaden dobosz nie zrównał. Trzecią sztukę zrobił Potocki, strażnik na ten czas koronny a potem wojewoda bełski, który gniewając się że go nie puszczono do cara, i że u stołu nie siedział lubo toż braci moich chorążego i oboźnego koronnych potkało, zbasowa? Prebendowskiego, rządzącego natenczas u króla i ledwo go uposkoili aż wprowadzeniem do cara po bankiecie.

Tydzień cały przemieszkaliśmy pod oczyma tych monarchów, a nasze nie były tak doskonałe, żebyśmy dojrzeli, co oni robili, nader sekretnie ligując się bez Rzeczypospolitej na tę wojnę szwedzką nieszczęsną. Jednak dla jakiego pozoru wziął król hetmanów samych z carem na konferencyę bez żadnych cudzoziemców. Mnie uczynił honor, abym był tłumaczem dla francuz – kiego i ruskiego języka. Tam tedy pytał król cara, wywiodłszy żal na cesarza rzymskiego,że bez koligatów nas pierwszy praeliminare podpisał traktatu karłowiekiego, szkodliwe nam, a to jest aby każdy to trzymał co trzyma; a my Polacy nic nie trzymali, tylko Turcy Kamieniec. Pytał się tedy, mówię jaki dał ordynans car swoim plenipotentom w Karłowiczu czy kończyć traktat równo z cesarzem na tern praeliminare, czy wojnę z Turkami in quaiitum cesarscy nas odstąpią i swój zakończą traktat. Car odpowiedział, że mnie to praeliminare nie jest szkodliwe, ponieważ trzyma Azow na Czarnem morzu i dwie fortece tureckie nad Dnieprem pod Krymem nazwane Hasłan-Kermen i Kazykermen; ale dla miłości brata swego Augusta i interesów Rzeczypospolitej gotów jest i wojnę z Turkami prowadzić choćby cesarz traktat bez nas konkludował. Co sam namówiwszy się z królem mówił, żeby był pokrył medidationem wojny szwedzkiej bez Rzeczypospolitej. Skończyło się na tem, że będzie prawiornym sojusznikiem Rzeczy pospolitej, i króla Augusta nieodstępnym przyjacielem, bratem et caetera. Tak żadnego cienia Polakom nie dał do suspicyi o wojnie szwedzkiej, którą z królem ugruntował i ligą, która się aż we dwie lecie pokazała.

Рейтинг@Mail.ru